Duchu Święty, przyjdź i rozpal nas, i ulecz nas, rozraduj nas...

O, Ogniu trawiący, Duchu miłości, „zstąp na mnie”, aby w mej duszy dokonało się jakby nowe wcielenie Słowa. Niech będę dla Niego dodatkowym człowieczeństwem, w którym On odnowi całe swoje Misterium. A Ty, Ojcze, pochyl się nad swoim biednym stworzeniem, „okryj je swoim cieniem” i dostrzegaj w nim tylko „Umiłowanego, w którym złożyłeś całe swoje upodobanie”.
O moi Trzej, moje Wszystko, moja Szczęśliwości, nieskończona Samotności, Bezmiarze, w którym się gubię, oddaję się Wam jako ofiara. Ukryjcie się we mnie, abym ja mogła się ukryć w Was, w oczekiwaniu na kontemplowanie w Waszym świetle przepaści Waszej wielkości.

***
Słodki Obrazie mego Zbawiciela,
Moje bogactwo i serca wołanie:
Przyjdź, o, przyjdź, w sercu na nowo się wcielaj
W mym człowieczeństwie, niech będzie Twe, Panie.
Przy Tobie, Boski, wierny Przyjacielu,
Cierpienie nawet rumieńców nabiera,
U stóp Twych klękam, pewna dróg i celu,
Płaczę, że żyję i że nie umieram!
Och, jeśli za mnie umarłeś Ty, Panie,
Po tej agonii, co serce rozdziera,
Nie dziw się męce, w niej serca kochanie
Ma szczyt miłości, gdzie wszystka umieram!
Jestem szczęśliwa i dumna nie z siebie.
Mój szczęścia skarbiec cały się otwiera,
Gdy idę, Panie, z krzyżem, obok Ciebie,
Dla Ciebie żyję, dla Ciebie umieram.
W Tobie mam wszystko, na Krzyżu rozpięty
- Dźwignio do nieba, uwielbiam Cię cała.
Sercem Cię słucham – a sercem przejętym! -
„Boże mój, Boże!...” ma Cząstko wspaniała!
Ty, co raczyłeś mnie wybrać, wyróżnić
- Żywe naczynie łaski i cierpienia -
Weź mnie, jak Twoja i wielki Twój dłużnik -
Dłużnik miłości, łask i przebaczenia.

***
O mój Jezu, dziękuję Ci za łaskę, jakiej mi udzieliłeś, która wspierała mnie zawsze, abym zawsze miała odwagę oskarżać się z grzechów, jakich popełnienia czułam się winna. Och, podtrzymuj mnie nadal, abym nigdy, przenigdy nie musiała Cię ciężko obrażać, żebym nie miała tego fałszywego wstydu, który przeszkadza w szczerym ich wyznaniu. Ale, Jezu, cóż ja mówię? Musisz zadać mi śmierć przed tym strasznym dniem, tak bardzo Cię o to prosiłam...

Dzień V (3 listopada)
„W Twoim niegasnącym i czystym płomieniu, Duchu Święty, moja dusza rozpala się Twoją miłością.” – św. Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej

Święta Elżbieto, jasno zdajesz sobie sprawę, że sama nie zrealizujesz swoich pragnień bycia „sławą chwały” Bożego Majestatu, poprzez przyobleczenie siebie w Jezusa Chrystusa; potrzebujesz do tego żaru Bożej Miłości. Kontemplując tajemnicę Trójcy Świętej, odkryłaś w Niej Ducha Świętego jako „Ogień trawiący”, „Ducha Miłości”. Całkowicie otwarłaś się na Jego działanie, upraszając Go, aby zstąpił na ciebie i dokonał w twej duszy jakby nowego wcielenia Słowa. Pragniesz jakby stać się dla Niego nowym człowieczeństwem, w którym mógłby ponawiać swoją tajemnicę. Chcesz być wierna Duchowi Świętemu, dlatego prosisz innych o modlitwę, abyś Go nigdy nie zasmucała. Doznając działania Ducha Świętego, zachęcasz innych do otwierania się na Niego. To On przemienia człowieka jakby w tajemniczą lirę, która w ciszy, pod Jego boskim dotknięciem, wygrywać będzie cudny kantyk na cześć Miłości. On sprawi, że staniemy się uwielbieniem Majestatu Trójcy Świętej. Proś, święta Elżbieto, za nami i wszystkimi, za których modlimy w tej nowennie, abyśmy zachęceni przez ciebie, przyjmowali działanie Ducha Świętego, który chce uczynić nas podobnymi obrazowi syna Bożego.

Ojcze nasz..., Zdrowaś Maryjo..., Chwała Ojcu... .
Św. Elżbieto od Trójcy Świętej, módl się za nami.

Módlmy się: Boże bogaty w miłosierdzie, Ty odkryłeś świętej Elżbiecie tajemnicę Twojej obecności w duszy sprawiedliwego i uczyniłeś ją swoją czcicielką w duchu i prawdzie, spraw, abyśmy za jej wstawiennictwem trwali w miłowaniu Chrystusa i byli świątyniami Ducha miłości dla uwielbienia Twojej chwały. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.

Видео Duchu Święty, przyjdź i rozpal nas, i ulecz nas, rozraduj nas... канала módlmy się nieustannie