Загрузка страницы

Zanzibar inaczej - po naszemu w Makunduchi, Stone Town, Prison Island, Spice Farm, Jozani Forest :)

Po wielu namowach, długich rozmowach, rozważaniach "za" i "przeciw" wybraliśmy się na #Zanzibar. Wybór padł na Unguja, czyli jedną z najpopularniejszych wysp zanzibarskich. Tutaj najłatwiej jest się dostać :) Standardowo staraliśmy się znaleźć miejsce, które nie jest często wybierana przez turystów. Ostateczną bazą wypadową był hotel La Madrugada w miejscowości Makunduchi na południu wyspy.
Po wyspie przemieszczaliśmy się prywatnym transportem. Wszystko dzięki przemiłemu Pascalowi, który pracował koło naszego hotelu. Człowiek ze szczerym uśmiechem, który nigdy nie schodził z jego twarzy.
W tej części świata byliśmy pierwszy raz, dlatego chcieliśmy zobaczyć jak najwięcej się da w jak najkrótszym czasie.
Odwiedziliśmy farmę przypraw, na której poznaliśmy smaki znanych nam w kuchni produktów. To świetna lekcja, która pokazuje, w jaki sposób te wszystkie rośliny rosną i jak smakują zaraz po zerwaniu :)
Stone Town - tutaj tak naprawdę spędziliśmy tylko chwilę, zahaczając o najważniejsze punkty takie jak dom, w którym wychował się Freddie Mercury, House of Wonders, targ rybny i oczywiście wieczorny street food :)
Relaksującym punktem wycieczki była Wyspa Żółwi... Gdzieś tam... oderwana nieco od rzeczywistości. Pozostawiona sama sobie... Ale może właśnie dlatego żółwie mają się tam dobrze i niczego im nie brakuje. Na wyspie znajduje się kawałek pięknej plaży, która jest świetnym miejscem do naładowania akumulatorów.

Las Jozani i żyjące w nim małpy... Tak :) One skradły cały show tego miejsca. Mimo iż przewodnik dwoił się i troił, opowiadając o właściwościach roślin rosnących w lesie, to i tak nie przebił małpek :)
Wyprawa na delfiny to zdecydowanie najsłabszy punkt naszej wycieczki (pomijając zgubione bagaże ;)). Wstaliśmy rano i popłynęliśmy... Ale... Ludzi było naprawdę dużo, delfinów jak na lekarstwo... I znów pocztówkowe zdjęcia, które pokazuje internet, okazały się być złudzeniem...
Generalnie odniosłem wrażenie, że mało kto lub w sumie prawie nikt nie pokazuje tej drugiej strony, która wcale nie jest taka piękna. Boom na Zanzibar jest w Polsce ogromny... Sam nie wiem dlaczego... :)
After many persuasions, long conversations, considerations "for" and "against" we went to Zanzibar. The choice fell on Unguja, which is one of the most popular Zanzibar islands. Here the easiest way to get :) By default, we tried to find a place that is not often chosen by tourists. The final base was the Hotel La Madrugada in Makunduchi in the south of the island.
We traveled around the island by private transport. All thanks to the delightful Pascal, who worked near our hotel. A man with a sincere smile who never left his face.
We were in this part of the world for the first time, so we wanted to see as much as possible in the shortest possible time.
We visited a spice farm where we learned the flavors of products known to us in the kitchen. This is a great lesson that shows how all these plants grow and how they taste right after picking up :)
Stone Town - here we really spent only a moment, hitting the most important points such as the house where Freddie Mercury grew up, House of Wonders, fish market and of course evening street food :)
The relaxing point of the trip was Turtle Island ... Somewhere ... detached a bit from reality. Left alone ... But maybe that's why the turtles are doing well there and lacking nothing. The island has a piece of beautiful beach that is a great place to recharge your batteries.

Jozani forest and the monkeys living in it ... Yes :) They stole the whole show of this place. Although the guide doubled and tripled, talking about the properties of plants growing in the forest, he did not break the monkeys anyway :)
Trip to dolphins is definitely the weakest point of our trip (apart from lost luggage;)). We got up in the morning and sailed ... But ... There were a lot of people, dolphins for medicine ... And again the postcard photos that the internet shows turned out to be an illusion ...
Generally, I got the impression that hardly anyone or almost anyone shows the other side, which is not so beautiful. The boom on Zanzibar is huge in Poland ... I don't know why ... :)

Видео Zanzibar inaczej - po naszemu w Makunduchi, Stone Town, Prison Island, Spice Farm, Jozani Forest :) канала Bartosz Krajewski
Показать
Комментарии отсутствуют
Введите заголовок:

Введите адрес ссылки:

Введите адрес видео с YouTube:

Зарегистрируйтесь или войдите с
Информация о видео
6 апреля 2020 г. 13:52:37
00:48:04
Яндекс.Метрика