Finałowa uczta - cała scena

Tym razem w drodze wyjątku tradycyjna finałowa uczta nie odbyła się w Galii, a w Egipcie.
Nawet dobra ta krewetka.
Homar.
Obelix.
A koleś na to "To moja matka". Bo wiesz, bo tam było ciemno. Bo tam było ciemno. No i dlatego nie wiedział. A tam to to była matka tamtego, a on ją... Bo tam było ciemno, a ona to była tamtego matka. No matka, rozumiesz, matka, każdy ma matkę, ty, ja, no
Masz piękne wąsy. Prawdziwe?
Tak. To nic takiego, wystarczy sobie zapuścić i tyle. Tak jak twój warkocz, z którym, nawiasem mówiąc, o wiele ci ładniej od Obelixa.
Dziękuję. Wiesz, jak pochlebić kobiecie.
O wiesz, u nas to jest tradycja. Wiesz, Galia.
Przepraszam, mogę prosić godność obu panów?
Czemu?
To impreza zamknięta, muszę sprawdzić na liście.
Jestem Juliusz Cezar.
Juliusz Cezar. Nie, niestety nie ma pana na liście.
Nie, nie. Proszę pana, coś tu się nie zgadza. Zostałem zaproszony.
Przepraszam. Wszystko w porząsiu?
W porząsiu.
Sami jesteście? Super impreza.
Nie, nie, jest jeszcze kilka osób.
Nieznajomi? Wchodźcie, wchodźcie, wchodźcie, zapraszam, wchodźcie.
Może pan sprawdzić jeszcze raz, bo ja na pewno jestem na liście.
No dobrze, ale jak to się pisze.
No C-E-Z-A-R. Sizar Juliusz.
Nie, jest Ceratesis, Cewukaesis, Ceplus.
Ceplus? Ja jestem Ceplus.
Pan jest Ceplus? No to trzeba było powiedzieć, zapraszam.
Aha.
Bardzo twarzowa zbroja.
Dzięki. To co, zobaczymy się w środku?
Cześć, skarbie. Dobrej zabawy, wszyscy już są.
To może pan sprawdzi pod Juliusz. J-U-L-I-U-S-Z.
Moment, ja nie jestem... Widzi pan, nie mogę no...
Nie, ale proszę pana, naprawdę, ja znam pana szefową.
Przez J.
U-L, tak.
A tak, faktycznie, Juliusz Juliusz Cezar, może pan wejść. Siedzi pan z królową..
Coś ty?
Zapraszam. Następnym razem nie wejdzie.
A właśnie, najjaśniejsza, wy tu tańczycie na trzy, czy raczej na cztery? Bo proszę sobie wyobrazić, że na południu Galii jest miasto Awinion z takim przepięknym mostem zwanym mostem w Awinion i tam tańczą na trzy.
Panie jest kurtyzaną?
Tak, ale tylko tak przejściowo. Ale umiem mówić bez poruszania ustami.
Ale śmieszna spinka.
Mam jeszcze taką drugą, o.
Najmniejszy rys twojej twarzy zachwyca ukrytym pięknem. Cśś. W uszku schowałaś różę. W nosie sfinksa.
Facet na to, że "To jest matka", no a matka jest jedna, tak? On miał matkę jedną. Ja zresztą nie przeczę, że też ja mam jedną matkę. To jak, kochasz mnie już?

Видео Finałowa uczta - cała scena канала Vidugavia