Rysy zimą - ukraińscy kaskaderzy w gumiakach

17.02.2019 ok g. 11 znaleźliśmy się w centrum incydentu spowodowanego przez jednego turystę z ukraińskiej grupy o których wieść już obiegła internety ze względu na nieszablonowy sprzęt użyty do zdobycia Rysów.

Filmik pokazuje sytuację tuż po tym, jak ten turysta osuwając się w rysie wjechał w nas, po czym zatrzymany został jeszcze dużo niżej. Dalej można też podziwiać w akcji sposób poruszania się z takim samoróbnym sprzętem (tak wychwalanym w komentarzach artykułów na ten temat).

Sytuacja ta wyglądała z naszej perspektywy następująco:
Około 20-30m powyżej naszej pozycji, w połowie odcinka drogi rysą, turysta poślizgnął się, zgubił swój "czekan" z drutu zbrojeniowego (nic dziwnego - taki ciężki drut dobrze siada w śniegu, a cienka wyślizgana rękojeść nie daje przecież żadnego chwytu) i zaczął się zsuwać w naszym kierunku slalomem na plecach. Kolega który stał nieco powyżej mnie odszedł dwa kroki na prawo, ja trochę też zacząłem się przesuwać. Niestety z tego ruchu slalomem trudno było wyczytać trajektorię spadającego i gdy finalnie skręcił w moją stronę tuż przede mną zdążyłem zrobić jeszcze tylko dodatkowy unik w prawą stronę. Spowodowało to uderzenie w lewą część ciała i podkoszenie . Ten sposób zderzenia był na tyle fortunny, że pozwoliło mi to dość szybko ułożyć się w pozycji do hamowania i poza samym odrzutem obsunąłem się max. 2m zanim wyhamowałem czekanem. Ukrainiec natomiast wytracił nieco prędkości, ale ciągle miał ją na tyle dużą (w rysie jest nachylenie dochodzące do 45 stopni wg ratownika TOPR) że zatrzymał się dopiero kolejne 20-30m niżej - prawdopodobnie pomógł w tym turysta, który się tam znajdował (ja z oczywistej przyczyny tego nie widziałem). Finalnie wszyscy z tego wyszli bez większego szwanku.

Kilka moich wniosków na ten temat jest takich:
1. W tej sytuacji lepiej by się sprawdziło natychmiastowe obranie kierunku ucieczki: lewo/prawo. Próba oceny sytuacji i tracenie sekund na szacowaniu trajektorii osuwania się tego turysty i zbyt długie czekanie z właściwym unikiem nie do końca się sprawdziły.
2. Dobrze mieć w życiu do czynienia ze sportami jak łyżwiarstwo, MTB, narciarstwo, itp. gdzie sztukę upadania ćwiczy się na okrągło - z pewnością podświadomie pomogło mi to szybko znaleźć się w pozycji właściwej do rozpoczęcia hamowania
3. Dopiero teraz jestem właściwie przekonany, że umiejętności nabyte 3 lata temu na kursie zimowym nie poszły w las.

Warto by było, żeby Ci panowie wyciągnęli wnioski na temat swojego poruszania się w warunkach wysokogórskich zimą.

Видео Rysy zimą - ukraińscy kaskaderzy w gumiakach канала Tomek Kaminski